Nasz nowy dom. Nasznowydom. Nasz. Nowy. Dom.
Niby takie zwykłe słowa. Sama nie wiem czemu płakałam. No tak...Ze szczęścia, ale miałam już dość płaczu. Zaśmiałam się radośnie i oderwałam na jakiś centymetr od ukochanego. Spojrzałam na nasz dom. Nasz dom. Czyż to nie piękne słowa? Znów 'przykleiłam' się do Edwarda, a on się zaśmiał. Zaczął wyciągać coś z kieszeni. Spojrzałam tam. Klucze. Czy to są klucze do...?
-Chcesz zobaczyć? - wyszczerzył się. Podskoczyłam i zaklaskałam w ręce, jak małe dziecko, ale co poradzić ? Byłam zajebiście szczęśliwa. Zajebiście szczęśliwa to mało powiedziane. Ale dobra...
-Jasne, że chcę, Edwardzie - pocałowałam go. Złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę domu. Otworzył drzwi. Weszłam na korytarz. I...WoW. Ten korytarz był ładniejszy niż moje całe mieszkanie. I pewnie też był droższy od mojego całego mieszkania. Mojego dawnego mieszkania, teraz mam dom, z Edwardem. Mój mężczyzna stanął za mną, a ja ze śmiechem ruszyłam przed siebie. Salon był śliczny. Utrzymany w beżowo-kremowych kolorach. Niby jestem dziennikarką z zawodu, ale nawet mi brakował słów aby opisać to miejsce. Kuchnia była duża i nowoczesna. W jadalni znajdował się stół z wieloma miejscami. Czyżby Edward planował dużą rodzinkę? Boże, Bello, to jak będziecie mieć gości. Ale wersja z wielką rodzinką też mi się podoba, a co! Potem obejrzałam łazienkę dla gości i pokoje gościnne. A teraz nasza sypialnia...Było w niej duże łóżko, na moją twarz wpełzł wielki uśmiech.
Na ścianie umiejscowiony był duży telewizor. Komoda stała w rogu. Wejście na taras. I trzy pary drzwi. Za jednymi łazienka, za drugimi garderoba, a za trzecimi...? Weszłam tam, a Edward za mną. Pokój był całkowicie pusty. Tylko ściany były pomalowane na kolor błękitny.
-Co to za pokój, Edwardzie? - zwróciłam się w stronę narzeczonego. Uśmiechnął się lekko.
-To jest takie zabezpieczenie - wytłumaczył, podniosłam pytająco brew - No wiesz. To będzie pokój dla naszego dziecka, Bells. Nie pomalowano ścian bo nie wiemy czy będziemy mięli chłopczyka czy dziewczynkę. Ten pokój łączy się z naszym aby być blisko malucha. Jak urośnie przeniesie się do pokoju w dalszej części domu - wyjaśnił. Pokiwałam głową na znak, że rozumiem.
-Jesteś wspaniały - zarzuciłam ręce na jego szyję - Kocham cię - pocałowałam go lekko. Oddał pocałunek. Zaśmiałam się lekko i pogłębiłam pieszczotę. Edward mnie podniósł, a ja oplotłam go nogami w pasie.
-Będziemy oblewać nowe łóżko w nowym domu? - zachichotałam, a Edward mruknął - A tak w ogóle kiedy się tu przeprowadzamy? Po ślubie? Teraz?
-Kiedy chcesz...-zamruczał całując mają szyję. Jęknęłam cicho odchylając głowę do tyłu aby dać mu większy dostęp do sprawowania mi rozkoszy. Mruknęłam z rozkoszy i z zamyślenia. Bo kiedy...? Wiadomo, chciałabym przeprowadzić się tu jak najszybciej, ale z drugiej strony...
-Może być po ślubie? - spojrzałam na Edwarda, a on uśmiechnął się i pokiwał głową na znak, że się zgadza.
-Kocham cię - szepnął.
-Ja ciebie też.
** ** **
Edward położył moje torby w salonie. A no bo tak...Mój mężczyzna zgodził się na przeprowadzkę do naszego domu po ślubie, jak najbardziej, nie protestował. Jednak w drodze do mojego mieszkania oznajmił, że mam się pakować. Nie zrozumiałam, więc zapytałam o co mu chodzi. Mój luby ładnie wytłumaczył mi, iż zgodził się na wspólne mieszkanie w nowym domu po ślubie, ale teraz ja przeprowadzam się, jak on to nazwał, z mojej ''klitki'' do jego mieszkania. I tak też zrobiłam, on przystał na moje, a ja na niego. Zresztą co tu przystawać? Ja chciałam z nim mieszkać. Zasypiać i budzić się koło niego. I tyle.
Usiadłam ciężko na kanapę. Zdjęłam moje szpilki, stopy bolały mnie niemiłosiernie. Po jakimś czasie przebrałam się w koszulę Edwarda i tak paradowałam po mieszkaniu. Mój ukochany nie protestował, wręcz przeciwnie. Pożerał mnie wzrokiem, ale ja mu się nie dałam, a on robił minkę zbitego pieska. W końcu się poddał. Również się przebrał, chyba na złość mi. Bo on miał na sobie tylko krótkie, luźne spodenki. Jako, że mięliśmy obydwoje lenia po tym jakże ciężkim dniu to zamówiliśmy pizzę. A gdy jedzonko nam dostarczono Edward włączył telewizor. Wybuchłam śmiechem gdy na co drugim kanale z filmami leciała ekranizacja z nim. Edward jako wampir, Edward jako narkoman, Edward jako bandyta, Edward jako zły policjant, Edward jako bożyszcz nastolatek co akurat jest codziennością, a nie filmową fikcją. Wkurwienie Edwarda w końcu doszło zenitu i wyłączył telewizor. Wyszukał jakiś film na płycie bez jego udziału i usiadł koło mnie. Jako, że ja to ja zamiast spokojnie podziwiać film wysmarowałam Edwarda sosem z pizzy, a potem jako, że on to on kazał mi go wytrzeć...językiem.
W końcu uspokoiłam się i przytuliłam do Edwarda, który w końcu spokojnie mógł oglądać film. Skończył się prowiant. Wstałam i przyniosłam chipsy z kuchni. Edward zdziwił się, że jestem nienajedzona, ale ja ładnie stwierdziłam, że robiąc sobie seans filmowy zawsze muszę mieć coś do jedzenia bo bez tego jest nudno. Zaśmiał się, pocałował mnie w czoło i znów zaśmiał.
** ** **
Obudziłam się w łóżku koło Edwarda, ale za nic nie pamiętam jak tam trafiłam. Najpierw był film, a potem, potem Edward dopiął swego i się kochaliśmy. Długo i namiętnie. Na kanapie, w łóżku, a potem stwierdziliśmy, że jesteśmy spoceni i kochaliśmy się pod prysznicem. Z prysznica wyszliśmy również spoceni, więc potem był relaks w wannie. Aaaa, już pamiętam. Zasnęłam gdy Edward robił mi masaż w wannie. Musiał mnie tu przenieść. Spojrzałam na niego. Spał. Uśmiechnęłam się i zaczęłam go lekko całować. W pewnym momencie zaczął oddawać pocałunki.
-Hmm, przepraszam nie chciałam cię obudzić...-wyszeptałam w jego usta. Westchnął i przyciągnął mnie do siebie.
-Możesz mnie tak budzić zawsze, wszędzie i o każdej godzinie - zaśmiałam się na jego słowa. Ale zakodowałam sobie, że muszę to kiedyś wykorzystać. Wtuliłam się w niego. Edward chyba na nowo zasnął bo jego oddech był spokojny i miarowy.
A ja...?
Ja byłam szczęśliwa chwilą. A dziś czeka nas kolejny szalony dzień.
Przygotowania do ślubu i wesela...
No i Alice...
Bo muszę wybrać suknię ślubną.
_____________________________
Hej <3
Wiem, notka krótka i do dupy.
Przepraaaaaszam!! Wybaczcie mi, następnym razem postaram się bardziej ;3
Hmm, to już rozdział 33.
Szybciutko Nam to zleciało, prawda Misiu?
Koniec na dziś.
Dodaję rozdział...Który pojawił się z dużym opóźnieniem za co też przepraszam!
PaPa :*
Wasza <3
Bells Cullen-Swan
Uhuhuh :D Nowy domek, cacy ^^.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Teraz tylko czekać na kolejny *-*
Super rozdzialik, czekam nn... i zapraszam do sb:
OdpowiedzUsuńhttp://milosc-jest-magiczna.blogspot.com/
Ten blog jest tak dobry, że aż trudno się od niego oderwać. Miło się czyta i czekam na więcej. Natalia :-)
OdpowiedzUsuńNn świetne i nie mogę doczekać się kolejnego :*
OdpowiedzUsuńWeny życzę!!
Jest De-Best :P
OdpowiedzUsuńNa prawde super :)
Pozdrawiam
Świetne.
OdpowiedzUsuńCzekam na koleje nn.
Jagoda
Czadzik!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych przygotowań do ślubu ;D Alice pewnie wymyśli coś ekstrawaganckiego :)
CZekam na NN!
:p
Fajnie.
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie dalej.
Czekam na NN i zapraszam do mnie na love-is-not-a-color.blogspot.com
Pozdrawiam :D
Ej co Ty gadasz.? Wcale nie jest do dupy.! Mi się podoba. Tak jak zresztą wszystkie wasze rozdziały. ;p Już nie mogę się doczekać nn. Pozdrawiam. :*
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie dotyczy tego opowiadania, ale ty chyba prowadzisz też http://me-and-my-prince.blogspot.com/, prawda ?
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to kiedy NN ? Umieram z ciekawości...
rozdział super:D
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie na nn
Życze weny:)
pozdrawiam Rose:-)
Rozdział bomba. ;))
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.!!
Całusy Beata ;**
Z wielkim zaszczytem informuję cię, że zostałaś nominowana do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie http: http://pol-wampir-pol-wilkolak.blogspot.com
Pozdrawiam;*
Z wielkim zaszczytem informuję cię, że zostałaś nominowana do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie http://spowiedniczka-wampirow.blogspot.com/
Z wielkim zaszczytem informuję cię, że zostałaś nominowana do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie http://completelybrokenlove.blogspot.com/
Cześć Kochana !
OdpowiedzUsuńNo taka zadowolona wchodzę sobie , czytam i mam bana na twarzy i szczerzę się jak głupia do monitora. Dochodzę do końca... I czytam notkę poza rozdziałem i dosłownie widzę jak mi uszy parują ! No kurde ! Do dupy ? Do dupy to wiesz co może być :D Trochę się smutam, bo zdaję sobie sprawę, że sprawy zaszły już daleko i zapewne nie wstawcie już jakiejś akcji czy coś... Proooooooooszę o jakąś akcję jeszcze przed końcem, ale taką akcję akcję :D Zerwanie , jakaś niezrozumiana zdrada czy coś takiego :D Plooose ;D Pozdrawiam was gorąco dziewczynki ;* Wasza Aśka !
hej!
OdpowiedzUsuńzapraszam na sw bloga: http://milosc-jest-magiczna.blogspot.com
Marta
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej , zaczęłam czytać twój blog niedawno i jestem na samym początku , ale jestem pod wrażeniem , jestem nim zachwycona , dlatego przyznaje Ci nominacje więcej informacji na moim blogu www.foreverlife.crazylife.pl :) Zapraszam !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na Rozdział 2
OdpowiedzUsuńwszystko-na-lepsze-zmienione.blogspot.com
Pozdrawiam Jagoda :*
Super, kurcze wspólny dom. tylko pozazdrościć i czekać na małe edwardziątkaXD
OdpowiedzUsuńCzekam na szybkie nn
zycze powodzenia i weny
Wasza Katerina
Hej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na
inna-bellaswan.bloog.pl
przyszlosc-jest-niewiadoma.blogspot.com
na-rozkaz-ara.blogspot.com
Nowe rozdziałki dodałam :D
ps.KIEDY U WAS NN?!
kiedy nn?
OdpowiedzUsuńZapraszam cię serdecznie na www.magical-loved.blogspot.com !
OdpowiedzUsuńPS. Masz świetny blog - czekam na NN!
Jestem też z bloga www.i-love-you-wolf.blogspot.com
Alice ma chwilowy brak dostępu do internetu. Rozdział jednak na pewno się pojawi. Blog nie jest zawieszony ani nic z tych rzeczy.
OdpowiedzUsuńProsimy o cierpliwość ;*
Bells Cullen-Swan
siemka!
OdpowiedzUsuńzapraszam na http://milosc-jest-magiczna.blogspot.com/ jest już nn!
Marta
Powiem tak, ten blog to mieszanka seksu, erotyki, miłości, rozstań ,nienawiści, radości i wielu innych. To mnie kręci. Kiedyś pokazałam jeden fragment z waszego bloga mojej współautorce. Po dwóch dniach odpisała : Wow, takiego bloga to mogłabym czytać godzinami. Bosko piszecie, nie mogę się doczekać nn i zapraszam na swojego bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aniołek B.
http://inne-ale-nadal-cudowne-b-e.blogspot.com/ jest nn :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego bloga,jest w nim wszystko i to sprawia że jest naprawde ciekawie .Nie jest ani przesłodzone ani nudno normalnie w sam raz.
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga
http://http://my-suffering-and-twilight.bloog.pl/
Zapraszam na nn
OdpowiedzUsuńWszystkie twoje blogi są świetne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na www.blood-in-the-veins.blogspot.com